Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 20 listopada 2012

Capitolo 4

Następnego dnia obudziłam się około 13:00. Wpadłam na pomysł, alby obudzić Filipa i pójść na deski lub pobiegać. Wyczołgałam się z łóżka i poczłapałam do jego pokoju. Uwielbiam go, szare ściany, graffiti na ścianach, duże głośniki, BMX pod ścianą i deski leżące, na środku duże łóżko. Nawet nie wspominałam o bałaganie, ale na to nie zwracam uwagi. Uchyliłam drzwi, spał na brzuchu w samych spodenkach. Zakradłam się, chwyciłam leżącą poduszkę i z całej siły w niego walnęłam.
- EEEEEJ !! - jęknął - Czego?
- Wstawaj! Dzisiaj niedziela bez żużla, czyli dzień spędzony z rodzeństwem ! - zaśmiałam się. Spojrzał na mnie miał przymknięte powieki i włosy jakby go prąd poraził. Słodko to wyglądało..
- To nie powód, żeby mnie budzić z rana..
- Masz problem! Dalej ! Deski czy bieganie?
- Bieganie, mam kółka od  Flipera ( imię deski) odkręcone..
- Ok, to choć na śniadanie..
- Dobra, ale najpierw muszę oddać mojej kochanej siostrzyczce! - objął mnie w talii i przełożył przez ramię.
- Filip ! Zostaw! - wydusiłam z siebie przez śmiech, ale on zniósł mnie na dół i postawił w kuchni.
- Teraz robisz śniadanie ! - pokazał mi język.
- Co chcesz ?
- Cokolwiek.. - mruknął i poszedł do łazienki drapiąc się po rozczochranej głowie.
Postanowiłam zrobić tosty. Wyjęłam toster i zaczęłam szykować kanapki. Nagle poczułam zimno w nogach (miałam na sobie za dużą koszulkę z G N'R i krótkie spodenki). Odwróciłam się, a do kuchni wszedł tata.
- Co robisz? 
- Tosty dla mnie i dla Filipa. - uśmiechnęłam się.
- Mmmm.. - zaciągnął się zapachem dochodzącym z tostera. Na dół przyszedł Filip. - Zazdroszczę siostry. - tato poklepał go po plecach, a ten się zaśmiał. Włożyłam śniadanie na talerz i postawiłam na stole. Usiadłam i zaczęłam przeżuwać jednego tosta. Maciek, Zengi i Przemo pojechali z kolegami na wakacje ba tydzień.. Tylko Partyk został..  Ciekawe czemu.. Nagle poczułam wibracje w telefonie, spojrzałam na wyświetlacz.. MMS od Maćka...

"  Pozdrowienia dla naszej Gabu siedzącej w domu ! ;p "
Wybuchał śmiechem. Filip spytał o co chodzi, a w odpowiedzi pokazałam mu zdjęcie. Również śmiał się ze mną. Odpisałam " Dziękuję.. bardzo pocieszyliście ;p ". Dokończyliśmy śniadanie, ubraliśmy się i poszliśmy na dwór pobiegać ...
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Sorka, że krótki, ale brak czasu ;/
Uwielbiam foto<3
Pozdrawiam <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz